20130111

Czy będziemy kiedyś cyborgami? Ulepszeni ludzie.

Poprzez wkładanie implantów do mózgu można wiele funkcji mózgu, które zanikły w wyniku urazów, wypadków (czegokolwiek), przywrócić. Pojawia się całkiem racjonalne pytanie, czy można w ten sposób dodać inne funkcje zdrowemu i w pełni sprawnemu mózgowi, bo i dlaczego nie? Możliwości już są, to tylko kwestia programowania.

Kontrolowanie robota za pomocą myśli - rozwiązanie dla ludzi sparaliżowanych.

Drugi przypadek.

Nie jest to do końca to, co chcielibyśmy osiągnąć w ulepszaniu mózgu, są to zaledwie zalążki i początki tych technologii. Nie jest to coś co bezpośrednio wpływa na mózg (nie naprawia paraliżu u jego przyczyny, bardziej daje eliminować objawy), a jedynie jest jego "przedłużeniem", omija wadę i nie naprawia mózgu: zamiast tego na zupełnie innym poziomie zastępuje dysfunkcje, w tym wypadku paraliż kończyn.

Istnieją różne potencjalne sposoby "ulepszenia mózgu" (odpowiednia dieta, nauka gry na instrumencie, nauka języka - udowodniono, że te dwie czynności, intensywnie przeprowadzane najbardziej pobudzają mózg), jednak skupmy się na bardziej inwazyjnej i inżynieryjnej metodzie: implantach domózgowych, które nie tylko mogą potencjalnie ulepszyć nasz mózg, ale też zmienić jego umiejętności/właściwości (chociaż naukowcy głównie skupiają się na zlikwidowaniu paraliżu, co z resztą podkreślają, a nie na ulepszeniu człowieka).

Zróbmy może przegląd ostatnich osiągnięć z tej dziedziny ze świata nauki:

Neurobiolodzy Matti Mintz z Uniwersytetu Tel Aviv i Paul Verschure z Uniwersytetu  Pompeu Fabra w Barcelonie starają się stworzyć implant domózgowy, który naśladuje przepływ impulsów w móżdżku, obszarze odpowiedzialnym za ruch. Należy mieć na uwadze fakt, że akurat ten implant ma służyć raczej do nauczenia się nowych funkcji motorycznych, a nie do odnowienia ruchu w kończynach. Naukowcy wbudowali chip do mózgu szczura (coś w rodzaju... części sztucznego móżdżku, zaprogramowanie jednego rodzaju ruchu), znieczulili żywy, prawdziwy móżdżek szczura i próbowali nauczyć go odruchu warunkowego z z bezwarunkowego - mrugnięcia z powodu dmuchnięcia powietrza do oka (wysuszenie) na mrugnięcie z powodu odpowiedniego dźwięku. Gdy implant i móżdżek były wyłączone szczur nie mrugał (nie mógł się nauczyć mrugać), natomiast, gdy implant został włączony, szczur zaczął uczyć się mrugania na odpowiedni ton tak, jak normalne, zdrowe zwierzę.

Amerykanom udało się powiększyć zdolności do podejmowania decyzji u małp o 10%.
Naukowcy dali małpom popularną, znaną pewnie wszystkim grę w dopasowywanie tych samych obrazków w pary, przy jednoczesnym monitorowaniu kory mózgowej (odpowiedzialnej za podejmowanie decyzji). Sygnał w mózgu różnił się dla decyzji poprawnej i niepoprawnej. Naukowcy po wszystkim ponownie dali zagrać w grę małpie, ale tym razem przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji naukowcem poprzez wszczepioną elektrodę (niestety jeszcze nie chip/implant, ale podejrzewam, że to kwestia czasu, problemem może okazać się, jak dostarczyć energię do takiego implantu oraz, co bardzo ważne, bio-zgodność, nie mówiąc już o tym, że taki zaprogramowany implant mógłby być zhackowany... a z takim człowiekiem można by robić wszystko, problemy etyczne typu, nowa rasa ludzi, dodatkowe różnice między ludźmi, od kiedy człowiek jest maszyną pomijam, bo to nie ma znaczenia z praktycznego punktu widzenia - my ludzie wszystko musimy "skatalogować", nazwać) pobudzali mózg "prawidłowym" impulsem, którego wynikiem było wybranie przez małpę prawidłowego obrazka.

To może pomóc w przyszłości w leczeniu Alzheimera... oraz w produkcji ludzi, którzy mogą informacje z pamięci krótkotrwałej przekształcić w pamięć długotrwałą. Jak już wspomniane wyżej, nie jest to implant wszczepiany do mózgu, na razie tylko pewien sposób i próba ulepszenia mózgu. Ta technologia jest jeszcze w powijakach, bo nie oszukujmy się, tak naprawdę niedawno zaczęliśmy się rozwijać technologicznie.

Kolejnym sposobem na zwiększenie wydajności mózgu jest tzw. tDCS (Transcranial direct-current stimulation), które jest dosyć niedostępne i drogie dla przeciętnego człowieka, niemniej jednak... może sobie kupić i zrobić takie coś w domu :P

Skupiłam się tutaj w głównej mierze na rzeczywistych, dotychczasowych osiągnięciach, unikając na razie teoretycznych rozważań, które zapewne bardziej nadawały się do książki fantasy, co nie znaczy, że muszą być "gorsze". Należy pamiętać, że wszelkie "ulepszenia" mózgu stanowią naprawdę niezwykle szeroki temat: od suplementów diety, sport, aż po zamienienie człowieka w robota, bądź jego myśli w wiązkę elektromagnetyczną. Takie zawężenie tematu to realnych osiągnięć niezwykle ułatwia i jednocześnie porządkuje dyskusje (co, powtarzam, nie znaczy, że jest gorsza, tylko już w życiu tyle dyskusji na ten temat przeprowadziłam, że wolałabym w końcu, żeby była prowadzona na bardziej przyziemnym poziomie :-)).

3 komentarze:

  1. Dzięki za notkę, podsumowującą nieco naszą dyskusję z Cabanem kilka wątków temu :]

    Swoją drogą, ciekawe, czy da się tak rozwinąć mózg, aby osiągnąć taki stopień przyswajania informacji, jaki osiągnął Kim Peek - czytał z szybkością 1000-2000 słów/minutę i zapamiętywał ponad 90% treści. Pewnie po amfie coś koło tego jest ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. W rozszerzaniu możliwości ludzkiego mózgu i ciała implantami drzemie ogromny potencjał. Dziś prace i badania skupiają się na leczeniu chorób i poprawianiu życia osób niepełnosprawnych, jednak postęp w tej dziedzinie w przyszłości może dać niesamowitego kopa dla rozwoju cywilizacji. Pomyślmy tylko, ile dziś tracimy siły i czasu na zdobywanie wiedzy za pomocą tradycyjnych biologicznych metod? Czy nie pięknie byłoby wgrać całą wiedzę ludzkości podczas jednej jedynej wizyty w szkole? :) Może nawet szybciej pojawi się ludzko-komputerowa hybryda łącząca najlepsze cechy obu stron, niż maszyna posiadająca taką wyobraźnię i kreatywność jak człowiek.

    Z bardziej przyziemnych rzeczy, to nie jest już chyba wielkim problemem tworzenie urządzeń obsługiwanych przez ludzki umysł. Może zamiast pisać na klawiaturze, już całkiem niedługo po prostu będziemy kreować te komentarze myślami? :P Sama wymiana myśli między ludźmi za pomocą błyskawicznego przekazu impulsów przez implant jawi mi się jako niezwykle ciekawe rozwiązanie otwierające drogę do przeprowadzenia szeregu być może przełomowych eksperymentów opisywanych pod wcześniejszymi notkami. ;P

    Do tego oczywiście znacznie ulepszony system przekazywania informacji, choćby drogowych, słuchanie muzyki bez słuchawek i dźwięku, możliwość bycia w kilku miejscach na raz przełączając wizję z oczu na tą z różnych kamer... Generalnie rozgryzienie tych neuromechanizmów i rozkodowanie impulsów mózgowych pozwoliłoby na tworzenie modyfikacji ograniczonych tylko naszą wyobraźnią. To już pierwszy krok do wywrócenia do góry nogami wszystkich ustrojów politycznych panujących na Ziemi. W końcu władza mogłaby przejść w "ręce" obiektywnego i bezstronnego komputera, a przestępcy neutralizowani już na samym początku wyrządzania krzywdy. (chyba jest nawet film o podobnej fabule, ale jeszcze go nie oglądałem) Od dawna jestem zwolennikiem takiego kierunku rozwoju ludzkości, a potencjalne zagrożenia z tym związane nie przerażają mnie bardziej, niż obecna rzeczywistość wypaczana przez wstrętny czynnik ludzki.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja myślę że ludzie użyją tego w większości do zwiększenia przyziemnych przyjemności, a nie do rozwoju intelektualnego. Tylko garstka skupi się na rozwoju intelektualnym, reszta będzie sobie beztrosko żyć jak pączki w maśle. W pewnym momencie uzna się ich za zbędną narośl i usunie z powierzchni Ziemi lub zrobi się im rezerwat. A w ogóle to wiele jest możliwych scenariuszy http://kontrowersje.net/tresc/wizja_futurologiczna

    "W końcu władza mogłaby przejść w "ręce" obiektywnego i bezstronnego komputera, a przestępcy neutralizowani już na samym początku wyrządzania krzywdy. "
    Koszmarna wizja, bo nie wierzę w "obiektywność i bezstronność". Neutralizacja na początku wyrządzania ok, ale na początku wyrządzania, a nie fantazjowaniu o krzywdzie. A ten film to Raport Mniejszości chyba.

    OdpowiedzUsuń