20130127

Z cyklu ródź sobie sam: Wodogłowie



Wodogłowie to inaczej zbędna (zbyt duża) ilość płynu mózgowo-rdzeniowego umieszczona w mózgowiu. Skutkuje ona powiększeniem się tzw., komór (tam właśnie jest za dużo płynu), co z kolei powoduje zwiększenie przestrzeni wokół mózgu. Jest to niebezpieczne dla mózgu, ze względu na ciśnienie skierowane na tkanki mózgu.

Każdy człowiek ma w mózgowiu płyn mózgowo-rdzeniowy. W systemie komór zawierają się cztery komory, które są połączone wąskimi przejściami, płynie on (płyn mózgowo-rdzeniowy) potem do przestrzeni podpajęczynówkowej, otacza mózg i rdzeń kręgowy, a na końcu jest wchłaniany do krwiobiegu.

Bardzo ważna jest ciągła, równoczesna produkcja i wchłanianie płynu mózgowo-rdzeniowego, który jest produkowany non-stop, a więc jeśli jego droga zostanie zablokowana (na drodze chociażby anatomicznych anomalii) tworzy się właśnie wodogłowie.


Wodogłowie, wg jednego podziału, możemy podzielić na nabyte i wrodzone. Wrodzone wodogłowie ujawnia się przy urodzeniu i jest spowodowane wadliwym rozwojem/genetycznymi mutacjami. Nabyte wodogłowie może się przydarzyć każdemu i może być spowodowane różnego rodzaju wypadkami (krwawienie), bądź chorobami (zapalenie).

Drugi rodzaj rozróżnienia wodogłowia(ze względu na przyczynę): komunikujące i nie-komunikujące. W komunikującym płyn mózgowo-rdzeniowy może dalej krążyć między komorami ze względu na to, że przepływ został zablokowany przy wyjściu z komór. Nie-komunikujące wodogłowie jest wtedy, gdy przynajmniej jeden z wąskich kanalików łączących komory się zatka. Najczęstszą przyczyną wodogłowia jest zatkanie się kanaliku pomiędzy 3, a 4 komorą.

Są jeszcze dodatkowe dwa rodzaje wodogłowia, dotykające głównie dorosłych ludzi: wodogłowie ex vacuo (kiedy wylew lub jakieś uszkodzenie spowodowało uszkodzenie mózgu) i wodogłowie z normalnym ciśnieniem (może się zdarzyć każdemu, ale najczęściej zdarza się ludziom starszym, może być skutkiem zakażenia, zapalenia, guza, urazu głowy, albo komplikacji pooperacyjnych, niemniej jednak wielu ludzi dostaję wodogłowie z normalnym ciśnieniem bez wyraźniej przyczyny).

Wodogłowie dotyka 1/500 dzieci.

Niestety powody powstania wodogłowia nie są do końca poznane. Jeśli chodzi o genetyczne mutacje, są one związane ze zwężeniem kanalików, a rozwojowe wady związane są również z uszkodzeniem cewki nerwowej oraz z rozszczepieniem kręgosłupa i mózgowia. W innych powodach zawierają się krwotok do komory związany z przedwczesnym porodem, zapalenie opon mózgowych, uraz głowy, krwawienie podpajęczynówkowe.

Objawy wodogłowia są różne w zależności od rodzaju wodogłowia, wieku i genetyki.
Na przykład czaszka noworodka może urosnąć do niebotycznych rozmiarów, w przeciwieństwie do czaszki dorosłego, ponieważ czaszka nowo-narodzonego jest nie do końca ukształtowana i jest elastyczna.

U noworodków oprócz wielkiej głowy do objawów można zaliczyć senność, drażliwość, drgawki oraz objaw zachodzącego słońca.

Dojrzalsze dzieci i dorośli mają inne objawy: wymioty, nudności, obrzęk tarczy nerwu wzrokowego, niewyraźne/podwójne widzenie, zachód słońca oczu, problemy z równowagą, słaba koordynacja, nietrzymanie moczu, zaburzenia chodu, spowolnienie lub całkowite zatrzymanie rozwoju umysłowego, senność, drażliwość, zmiany osobowości/zdolności poznawczych, utrata pamięci.

Objawy wodogłowia z normalnym ciśnieniem obejmują: postępujące upośledzenie umysłowe/demencja, problemy z chodzeniem, nietrzymanie moczu/częste chodzenie do toalety, spowolnienie ruchów. Jak widać ogólnie te wszystkie objawy mogą być łączone również z innymi chorobami takimi jak Alzheimer, Parkinson, Creutzfeldt-Jakob oraz z wylewem, albo zawałem mózgu. Dodatkowo wodogłowie z normalnym ciśnieniem jest bardzo często mylone z innymi chorobami i jest nieprawidłowo leczone.

Wodogłowie diagnozuje się przy użyciu USG, tomografii komputerowej, rezonansu magnetycznego lub za pomocą monitorowania ciśnienia.

Wodogłowie leczy się poprzez wszczepienie specjalnych zastawek, które usuwają nadmiar płynu mózgowo-rdzeniowego i umieszczają go w miejscu, gdzie jest naturalnie absorbowany. Taka zastawka składa się z zastawki, cewnika oraz zaworu. Jeden koniec cewnika jest umieszczony w komorze w mózgu (albo w płynie mózgowo-rdzeniowym obok rdzenia kręgowego), a drugi koniec najczęściej umieszcza się w jamie brzusznej, ale może też być umieszczony na przykład w komorze serca, lub koło płuc. Zawór umiejscowiony jest wzdłuż cewnika i jednokierunkowo reguluje przepływ płynu mózgowo-rdzeniowego. 
Część osób może się leczyć operacyjnie: mały aparat wpuszczony przez chirurga pozwala mu zobaczyć dokładnie światło komory, gdy aparat się umiejscowi odpowiednio ten robi mała dziurkę w komorze trzeciej i pozwala płynowi mózgowo-rdzeniowemu wydostanie się z komory i resorpcję wokół powierzchni mózgu.

Niestety sposób leczenia (chociaż ja osobiście bym tego leczeniem nie nazwała) specjalną zastawką niestety nie jest pozbawiony wad. Mogą ją spotkać mechaniczne uszkodzenia, zakażenia (objawy: niska gorączka bolesność mięśni szyi lub barku, zaczerwienienie lub bolesność w miejscu wejść zastawki). Ten rodzaj terapii wymaga ciągłego monitorowania przez lekarza. 
Ponadto taka zastawka może za bardzo opróżniać komory w mózgu (mdlenie, ból głowy, krwotok), albo za słabo (wtedy objawy wodogłowia wracają, natychmiast trzeba jechać na ostry dyżur).

Ciężko przewidzieć prognozę dla osoby z wodogłowiem, zależy ona od powodu wodogłowia, jak wcześnie wykryto, wieku chorego. Jest duże ryzyko dla dziecka, że może nie rozwinąć się prawidłowo - fizycznie i umysłowo. Należy pamiętać, że taka osoba do końca życia będzie uzależniona od rurki, niemniej jednak może ona żyć i może normalnie funkcjonować (za pomocą leczenia i rehabilitacji i z kilkoma nieudogodnieniami), ale oczywiście prawdopodobieństwo jest zdecydowanie niższe, niż u zdrowego dziecka (jest uzależnione od niezawodności zastawki). Jeśli się pozostawi wodogłowie nieleczone, powoduje ono śmierć.

2 komentarze:

  1. Lubię ten cykl, bo dostarcza mi amunicji w dyskusjach o aborcji.

    OdpowiedzUsuń
  2. W praktyce jest tak, wiem to po sobie bo żyję z tą chorobą przeszło 20 lat, z winy lekarzy. Można żyć normalnie i nawet nikt nie powie, że coś jest nie tak. Za dzieciaka jest trochę ciężko, bo obwód głowy wyrównał mi się dopiero jakoś w okolicach 10 r.ż na tyle,że nikt nie nawet by się nie zorientował (wiadomo docinki i te sprawy).
    Brak jest w tym wszystkim skutków ewentualnych komplikacji związanych z tą chorobą jak chociażby dysleksja, zez, szybsze dojrzewanie, autyzm, problemy z krzepliwością krwi, męczliwość.
    Zawsze każdy jeden artykuł na ten temat tak ładnie opisuje co to jest, ale nie ma takich rzeczy, czego wolno, nie wolno, właśnie ewentualnie "dodatki" i najbardziej boleje zawsze, że jest tak mało takich "życiowych informacji" na jej temat. Nie jest to aż tak bardzo rzadka choroba, ale w źródłach polskojęzycznych jest mało informacji. Też widać jak społeczeństwo patrzy na to, a właściwie jak widzi tą chorobę, przez pryzmat tego nieszczęśliwego dziecka z obazka.

    OdpowiedzUsuń