20121127

Z cyklu ródź sobie sam: Arlekinia

Płód arlekin to płód, który posiada przerośniętą warstwę (naskórek) keratynową skóry. Rodzi się on w skórze, która wygląda, jak popękana zbroja, albo skorupa złożona z wielokątów.


Płód na ograniczone ruchy oraz poprzez specyficzną budowę naskórka, jest o wiele bardziej narażony na infekcje, odwodnienie i słabą termoregulację. Twarz ma zawsze w tym samym grymasie: usta szeroko otwarte oraz wywinięte powieki (ektropion) i wargi.




Ta genetyczna anomalia związana jest z mutacją genu ABCA12 w chromosomie 2(2q35), z którego produkowane białka odpowiedzialne są za transport lipidów. Mutacja ta polega na delecji i mutacji nonsensownej, czyli po prostu na skróceniu łańcucha DNA odpowiedzialnego za utworzenie białka transportującego lipidy, czego skutkiem jest brak transportu owych związków do skóry.





Najczęstszą przyczyną śmierci Arlekina jest rozwój infekcji, ponieważ ich uszkodzona skóra nie jest w stanie go chronić od zarazków, tak jak zdrowa skóra, która jest główną barierą ochronną przed patogenami. Takie dziecko bardzo rzadko dożywa okresu niemowlęcego (ponad 4 tygodnie życia).

Bardzo ważne jest rozpoznanie tej choroby już w czasie ciąży (badania prenatalne) i poddanie płodu aborcji w razie jej wykrycia (a niestety w większości przypadkach dopiero przy porodzie okazuje się, że płód to mutant genetyczny), by oszczędzić w krótkim życiu dziecka cierpienia, bólu i powolnej agonii. Niestety, gdy wyszukiwałam informację na temat tej ułomności spotkałam się z blogiem, którego komentarze egoistycznych matek mnie zszokowały i nabawiły odrazą. Kompletny brak wyobraźni i empatii, holowanie własnym żądzom, głupocie i ignorancji. Czy to naprawdę tak trudne do zrozumienia, że takie dziecko tak cierpi, że musi mieć podawane silne leki przeciwbólowe NON STOP (opioidy)? Wg mnie takie matki to zwykli barbarzyńcy i sadyści... i to przekonanie, że zabicie cierpiącej istoty będzie barbarzyństwem! To jest wybawienie! Makabrą jest pozostawienie takiego skupiska ogromnego bólu przy życiu WIEDZĄC CO SIĘ DZIEJE Z TYM NIEMOWLAKIEM, ŻE CIERPI i jeszcze uważać się za wybawcę. Jak można z premedytacją pozwolić na taką agonię?! Tak niestety bywa, że idee i chore wizje mas przysłaniają zwykłe współczucie, tak niestety bywa, jak samemu się nigdy nie czuło ogromnego, chronicznego bólu, który nie pozwala funkcjonować i nie ma się o tak wielkim cierpieniu zielonego pojęcia. Łatwo się wymądrzać i osądzać (tych, którzy zabiliby takie dziecko, by oszczędzić mu cierpień), gdy ból dotyczy kogoś innego. Wielkim nieporozumieniem jest, że w społecznej mentalności kobieta, która jest matką jest postrzegana, jako osoba ciepła, pełna współczucia i "miłości". Znowu okazuje się, że pewne słowa to puste frazesy i masowe urojenia. Czas z tym skończyć.

6 komentarzy:

  1. Kolejna świetna kontra w stosunku do działań oszołomów z sekty prolife, polegających na ciskaniu gdzie popadnie zdjęciami 8 miesięcznych, abortowanych płodów.
    Przedostatnie zdjęcie przypomniało mi nieco scenę z filmu "Diabelskie Nasienie", który Ci kiedyś polecałem.

    PS. Jem obiad... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie w ogóle takie rzeczy nie obrzydzają, a mam na kompie, wierz mi O WIELE GORSZE. To się ponoć wiąże z... empatią właśnie :D może ja moralność mniej emocjonalnie postrzegam, sama nie wiem. Potrafię się wczuć w czyjąś skórę, ale jakoś nie czuję bólu, jak się komuś coś dzieje (to częste zjawisko, jak na przykład widzimy, jak komuś się łamie ręka, to nas też zaczyna boleć), a to ponoć wynika z empatii. Po prostu te osoby pro-life tak się zatraciły we własnej idei, że paradoksalnie szkodzą tym, którym chcą "pomóc".

      Usuń
    2. Pomóc w swoim mniemaniu oczywiście, bo to tak naprawdę nie chodzi o ochronę życia, tu tak naprawdę chodzi własne ego i przynależność do jakiejś grupy, żeby czuć się lepiej samemu ze sobą, żeby czuć się moralnie.

      Usuń
    3. No mnie też nie na tyle, bym przestał jeść. :D Mimo wszystko wolę neutralniejsze widoki podczas konsumpcji, która sama w sobie jest dla mnie katorgą. Ja autentycznie nie lubię jeść, to dla mnie strata czasu i coś, co przypomina mi o mojej nędznej, obleśnej ludzkiej biologii. :/

      PS. Heh, właśnie dostałem ostrzeżenie na YouTube za obrażanie katolickiego kreacjonisty. :P InkwizTube...

      Usuń
    4. Tak, a oni swoimi poglądami mogą zabijać ludzi? Dlaczego urojenia sa uznawane, jako czyjeś zdanie, a ignorancja to opinia?

      Usuń
    5. To proste - bo ciemniaków jest najwięcej. Jednak jak historia pokazuje, odpowiednia różnica cywilizacyjna prowadzi do dehumanizacji tych gorszych. Przyjdzie czas, gdy niedobitki religiantów zamknie się w rezerwatach albo innych psychiatrykach. :P

      Swoją drogą śmieszni są katole myślący, iż tylko oni podlegają ochronie prawnej. Art. 256 §1 i art. 257 mówią także o bezwyznaniowości, a większość moich adwersarzy podpada pod ten paragraf znacznie częściej niż ja pod Art. 196. Ja jednak jestem przeciwnikiem ograniczania wolności słowa i nigdy bym nikogo nie zgłosił, natomiast sam zamierzam znieważać zabobon tak długo, aż odejdzie w niepamięć historii, choćbym miał pójść przez to siedzieć.

      Usuń