20121123

Ciemna energia i materia

-->
Najpierw wyjaśnijmy podstawowe zależności fizyczne: masa, grawitacja, ciemna materia i energia (chociaż dokładnie nie wiemy jeszcze co to jest, na 99,996% wiemy, że istnieje wg naukowców z CERN). Każdy obiekt posiadający masę posiada również przyciąganie, tudzież grawitację. Każdy człowiek, każde krzesło, każda książka posiada swoją masę, czyli jednocześnie przyciąga – już samo to, że jest masa w tym „miejscu” we Wszechświecie oznacza, że „tutaj” jest przyciąganie, punkt, w którym materia zdaje się... porządkować i formować, a co za tym idzie, formuje się również i czas (który wcale nie musi zresztą istnieć, a jest jedynie wrażenie wywołanym przez nasz specyficzny mózg – nad tym z resztą debatują naukowcy). Powstaje pytanie: z jakiej racji akurat tutaj powstaje przyciąganie? Z jakiej racji galaktyki, które nie powinny istnieć(wg obliczeń) istnieją? Jaka energia, jaka siła je trzyma w miejscu? Czemu akurat gwiazda powstaje tutaj, a nie gdzie indziej? Co powoduje to, że cząstki „same z siebie” przyciągają się w jedno miejsce i najpierw gromadzą się w pył, potem w większe grudy, aż w końcu tworzą się planety?

Naukowcy zadając sobie to pytanie doszli do jedynego logicznego wniosku, a mianowicie takiego, że coś musi to wszystko „trzymać”. Jak się można domyślić, chodzi właśnie o ciemną energię (74% masy Wszechświata) i materię (22% masy Wszechświata). Nie widzimy jej, nie czujemy, ale z obliczeń wynika, że musi istnieć. No cóż, przypomina to nie-sławnego boga, którego nie widzimy, nie czujemy, ALE JEST WSZĘDZIE, ale nie oszukujmy się, mamy ponad 99% pewność, że ciemna energia i materia ISTNIEJĄ. Dla niektórych dowody się liczą... poza tym porównywanie fizycznych terminów do takiej mitycznej i przede wszystkim, ludzkiej istoty jest wielkim nieporozumieniem wprowadzającym w błąd, dezinformację oraz ignorancję. Porównywanie tworu ludzkiego, jakim jest bóg, do zasad rządzących Wszechświatem jest co najmniej niestosowne i wręcz urąga inteligencji człowieka oraz wręcz jest bluźnierstwem na złożoność kosmosu i Natury.

Nie mogę do końca wyjaśnić CZYM SĄ DOKŁADNIE c.m. oraz c.e., dlatego, że tego nikt nie wie (jeszcze) i że ich istnienie warunkowane jest poprzez ich działanie – właśnie budowę Wszechświata.

W porządku, doszliśmy do tego, że ciemna materia i energia na pewno istnieje i wiemy już, iż są one powodem, dla których W TYM MIEJSCU materia się trzyma w miejscu... żeby nie rozwlec tego na miliony lat świetlnych, przejdźmy do zależności masa (chociaż chyba lepiej by było użyć terminu gęstość) – grawitacja/przyciąganie. Im większa gęstość, tym większe przyciąganie i na odwrót (chociaż biorąc pod uwagę naszą wiedzę o c.e i c.m. można przypuszczać, że jest, prawie na pewno, zdecydowanie na odwrót, ale z racji tego, że nasz mózg wręcz lubuje się w uproszczeniach, przyjmijmy, że to co ma masę przyciąga – koniec!). Gęściejszy obiekt przyciąga obiekt o mniejszej gęstości itp.. Najgęściejszym obiektem we Wszechświecie jest Czarna Dziura (znajduje się w środku każdej Galaktyki – w takim razie, czyż nie rozsądne byłoby stwierdzenie, że materia porządkuje się właśnie wokół tych „punktów” przyciągania? A gdybyśmy sobie wyobrazili całościowo takie galaktyki z Czarnymi Dziurami, na myśl przyjść nam mogą sieć przypominająca nam miasta nocą z widoku satelity albo...).




… mózg. Niech Was nie zmyli jednak podobieństwo – niestety ludzki umysł ma irytującą tendencję do pochopnego, nieumiejętnego wyciągania idiotycznych wniosków na zasadzie skojarzeń – to co mi się wydaje, to co podobne, to na pewno blablabla. Tak naprawdę jedyną konotacją między mózgiem, a Wszechświatem jest taka, że obie „rzeczy” rządzą się tymi samymi prawami fizycznymi, więc nie dziwi, że mają podobną strukturę...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz