20150503

Zadufane w sobie mentalne dziady, czyli: młodzi, nie przejmujcie się swoją ignorancją

Świat obiegła wiadomość, że dzieci nie znają daty wybuchu drugiej wojny światowej. A ja się pytam i co z tego? Nie znają też bardzo wiele innych rzeczy i bardzo wiele innych dat. Tyle narzekają w Internetach, że jakichś niepotrzebnych rzeczy ich każą się uczyć, że mitochondria, że głupia historia, że głupie lektury na polskim i tak dalej... więc o co chodzi...? Gdzie tu konsekwencja? Tak samo osoby wypominające młodym, jacy to oni rozpieszczeni i ignoranccy. Po co komuś wiedza dla wiedzy? Żeby sobie fapać do lustra: "O JAKI JESTEM MONDRY, NIE MAM NIC INNEGO DO ZAOFEROWANIA ŚWIATU, ALE JESTEM ENCYKLOPEDIĄ DAT I TYLKO TO SIĘ LICZY, TYLKO JAJAJAJA, JA JESTEM NAJMONDRZEJSZY", a może, żeby "zwyciężyć" w kolejnej, bezcelowej Internetowej dyskusji i podnieść swoje poczucie wartości?

Moim zdaniem młode pokolenie wygrało jedno: naukę na błędach starych dziadów. Tak, Waszych błędach.

Z resztą, co ja gadam, przecież zawsze tak było. Na dzisiejszych starych dziadów niegdyś narzekały stare dziady sprzed 100 lat i tak to się kręci. Po prostu niektóre osoby nie nadążają za rozwojem cywilizacji. Różnica pomiędzy pokoleniami nie polega bowiem na zmianie niektórych cech liniowo, czyli młodzi są bardziej pewni siebie, starzy bardziej coś tam i tak dalej. W dzisiejszych czasach świat tak szybko się zmienia, że można już mówić o różnicach pomiędzy 30-latkami i 20-latkami, a co dopiero mają mówić osoby starsze? To nie jest intensyfikacja jakichś pojedynczych cech, to nie jest coś, co można zmierzyć liniowo, to jest kompletnie inna mentalność, odmienny stan psychiczny.

Oburzenie na ignorancję młodziaków miałby jeszcze sens, gdyby ta wiedza mogłaby nam dostarczyć realną ewolucję rasy ludzkiej. Niestety nie ma to żadnego znaczenia, bo i ciężko wyciągnąć jakieś logiczne i racjonalne wnioski z wiedzy, która młodym z pokolenia na pokolenia wciskają starzy na siłę z oburzoną gębą: BO JAK TY MOŻESZ TEGO NIE WIEDZIEĆ. Normalnie. Tak, jak Ty nie wiesz, jak sformatować Windowsa, albo zainstalować Linuxa.

Tak, yhm, jak będziecie się tak zwracać do innych na pewno zyskać szacunek. Jak będziecie z pretensjami i roszczeniami wyskakiwać do innych ludzi. Na pewno. Nie wiem, może tak było za PRL, ale teraz szacunek nie zyskuje się strachem, ani wymuszeniem. My, młodzi i młode widzieliśmy, jak nasi rodzice są zaślepieni bezsensowną pracą dla pracy i jak ulegają autorytetom i po prostu mamy tego dosyć.

Młodzi nie są Wam nic winni. Chyba, że im zazdrościcie i też chcecie im zatruć życie, tak, jak Wam zatruwali. Droga wolna.

Odwalcie się od nas. Ja wiem, że boicie się przemijającego czasu, że widzicie w młodych utracone Wasze szanse i jakie Wasze życia sa nie takie, jakbyście chcieli, żeby były. Tylko droga do naprawienia swojego życia nie wiedzie poprzez trucie innym. I to własnie przekazujecie młodym swoją postawą. Niezbyt mądrze, prawda?

Wiedza dla wiedzy to głupota i strata czasu. Koniec i kropka.

1 komentarz:

  1. Logika starych splesniałych dziadyg:
    >zakazuj używania pewnych symboli i cenzuruj je gdzie się ta
    >miej pretensje, że młodzi ich nie rozpoznają

    Swoją drogą wiara w jakąś nadprzyrodzoną moc symboli jest u gnijącego pokolenia przerażająca. Oni na serio uważają, że aby mieć świadomość zła nazizmu trzeba znać wszystkie jego śmieszne znaczki wymyślone przez popierdoleńca z dziwnym wąsem. Chuj tam, że za Hitlera za aborcję trafiało się do obozu, lepiej nakurwiać plakaty, że to on zalegalizował skrobanki w Polsce i mieć ból dupska, że ludzie nie kojarzą znaczka 2 błyskawic. Starzy ludzie są tak pojebani, ze czasem brak mi słów.

    OdpowiedzUsuń